"Porzucone Królestwo" to piąty tom Księgi Całości Kresa. Jako, że cykl, choć bardzo nierówny, jest jednak świetnym, spójnym Fantasy, postanowiłem przeczytać go w całości. Na tym jednak tomie zawiodłem się bardzo.
"Porzucone Królestwo" miało być (wedle informacji na okładce) "najmroczniejszą ze wszystkich książek Feliksa W. Kresa". Pod względem formy faktycznie może to być prawda - nie czyta się tego łatwo. Większość książki opisuje intrygi, ale w taki sposób, że intryga intrygą pogania. Gubi się w tym czytelnik, gubią bohaterowie, pogubił się chyba i sam autor, bo knowań jest po prostu za dużo - stopień ich zagmatwania jest niewspółmierny z wynikiem. Przez te zabiegi fabuła staje się mętna, a czytelnik ma wrażenie robienia w bambuko, bo akcji w tym wszystkim jak na lekarstwo.
Są jednak i dobre fragmenty, które czyta się gładko i przyjemnie (tak jak powinno się czytać tego rodzaju opowieść), jest ich jednak stanowczo za mało, by czytelnik poczuć mógł pełnię przyjemności. Tak więc jak tomy 1, 3 i 4 oceniłem wysoko, tak tom piąty zaniża ocenę całości.
- Kunszt: 6 (Spójny z resztą tomów, lecz zagmatwanie zaniża ocenę.)
- Lekkość Pióra: 5 (Miejscami jak po grudzie.)
- Akcja: 5 (Zbyt mało jej.)
- Bohaterowie: 7 (Znani czytelnikowi.)
- Zakończenie: 6 (Nieprzekonujące.)
- Ocena Łączna: 29/50
Słowem - ten tom stał się ofiarą Księgi Całości - autor przyzwyczaił nas do czegoś lepszego!
Recenzje pozostałych tomów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz