sobota, 28 marca 2015

Do 26% rabatu w księgarni Selkar

Księgarnia Selkar bierze udział w akcji "Przeczytam 26 Książek w Rok". Akcja ma na celu propagowanie czytania wśród Polaków, gdyż według danych statystycznych, ponad 60% Polaków w ogóle nie czyta książek. Wyzwanie polega na tym, by zacząć czytać przynajmniej jedną książkę na dwa tygodnie (czyli 26 książek w roku).


Za każdą dodaną na stronie (używając specjalnego konta Uczestnika Wyzwania) opinię o przeczytanej książce, otrzymasz 1% rabatu. Opinia ma wyrażać, dlaczego warto lub nie warto przeczytać danej pozycji i składać się z co najmniej kilku zdań. Po napisaniu recenzji należy napisać wiadomość na adres e-mail social@selkar.pl i otrzymać 1% rabatu. Następnie rabat można wykorzystać, lub po napisaniu kolejnej recenzji podwyższyć go o dodatkowy 1%. Rabat można wykorzystać tylko raz, ale po napisaniu kolejnej recenzji, nowy (wyższy) rabat można wykorzystać ponownie.

Przykład:
Piszesz 5 recenzji, następnie robisz zakupy z rabatem 5%. Później piszesz kolejną recenzję i ponownie masz 6% rabatu na zakupy lub do dalszego podnoszenia zniżki.

Rabat jest ważny do końca roku. Maksymalny rabat to 26%, ale ten rabat może być wykorzystywany wielokrotnie w tym okresie. Po zakupach wystarczy napisać kolejną (27-mą) recenzję i znów cieszyć się rabatem w wysokości 26%. I tak dalej...

Jeśli chcesz przystąpić do akcji, TUTAJ możesz zapoznać się ze szczegółowymi zasadami.

poniedziałek, 23 marca 2015

"Stalowy Szczur" - Harry Harrison - tomy 4 - 8

Zbiorcza, szybka recenzja kolejnych pięciu tomów. Dlaczego właśnie pięciu? A dlatego, że jest to pięć kolejnych tomów cyklu w chronologii cyklu, których kolejność zgadza się z kolejnością ich napisania. Skoro już rozwiałem wątpliwość, czas przejść do konkretów (które jednak w przypadku tego cyklu są dość mało konkretne).

"Stalowy Szczur", czyli tom, od którego wszystko się zaczęło. Powstał jako pierwszy i wyraźnie to widać. To raczej długie opowiadanie niż samodzielna powieść. Ale trzeba przyznać, że opowiadanie pełne akcji, brawury i dowcipu. Zawiera wiele wątków, które kontynuowano w kolejnych tomach, a czyta się "od jednego kopa".

"Zemsta Stalowego Szczura" to część, co do której mam bardzo mieszane uczucia. Przede wszystkim tytuł - świetny dla drugiego tomu, ale nie mający wiele wspólnego z treścią, jeśli nie liczyć kilkunastu ostatnich stron. Powstała dziewięć lat po pierwszej części, zatem nie była pisana na świeżo, ale dopiero, gdy postać Stalowego Szczura nieco okrzepła. Sama zaś fabuła jest bardzo wciągająca. Jak zawsze bawi sposób, w jaki Jim robi w konia swoich wrogów. Nie bez znaczenia jest też rozwój samej postaci.

"Stalowy Szczur Ocala Świat" to dziwaczny tom (w zasadzie znów krótkie opowiadanie), w którym Harrison bawi się jednym ze swych ulubionych motywów - wehikułem czasu. Mamy więc Jima w połączeniu z zupełnie nową scenerią. Połączenie udane, choć odnosi się wrażenie, że autor nie przykładał zbyt wiele uwagi do detali.

"Stalowy Szczur i Piąta Kolumna" to bardzo przyjemna część. Jest dużo lepiej wyważona od poprzednich tomów, zarówno w sensie fabuły jak i nagromadzenia gadżetów i śmiesznych scen. Zastanawia tylko skąd wzięło się nagle 200 obcych ras, o których na pozór nikt wcześniej nie wiedział. Nadal, co charakterystyczne dla serii, zakończenie jest krótkie i zwięzłe, a zarazem nie dokładnie przemyślane i nie koniecznie wynika z reszty książki. Wydaje mi się, że to kwestia złego rozmieszczenia zwrotów akcji - zbyt gęsto im bliżej końca.

"Stalowy Szczur Prezydentem" to kolejny tom cyklu. Niestety na tym etapie, Jim jest już niemal wszechmocny, a wspomagany przez Bondowskie gadżety, jest zupełnie niepokonany. Tym samym książka traci na napięciu, gdyż o głównych bohaterów zupełnie się już nie boimy. Opisane w tej części przygody nie są z resztą mrożące krew w żyłach, nie ma zagrożenia galaktyki ani osobistego interesu bohaterów. Jeden ze słabszych tomów.

Niestety - cały cykl czyta mi się coraz gorzej, a co za tym idzie coraz wolniej. Jestem już szczęśliwy, że niebawem koniec... a to nie najlepszy znak dla powieści.


wtorek, 3 marca 2015

"Stalowy Szczur" - Harry Harrison - tomy 1 - 3

Cykl o Stalowym Szczurze to lekka lektura o wartkiej, brawurowej akcji. Jest to coś, co przyjemnie się czyta i prawdopodobnie, równie przyjemnie pisze. Jest to tak klasyczna powieść awanturnicza, że gdyby nie działa się w kosmosie mielibyśmy do czynienia z historią o piracie czy kowboju.

Kim jest Stalowy Szczur? Jest to ktoś, kto żyje obok społeczeństwa, wykorzystując najróżniejsze luki i szpary, przez które można się przecisnąć (zupełnie jak szczur w budynku). Dodatkowo nie odnoszą się do nich reguły rządzące społeczeństwem, chociaż pozornie są jego częścią. To nie tak jednak, że nie mają zasad - mają zasady, z tym, że są to zasady własne. Funkcjonując jednak na marginesie, muszą się trzymać swoich zasad dużo bardziej niż członkowie społeczeństwa, którzy lawirują w gąszczu praw i przepisów. Dlatego zasady Szczurów są żelazne. Stąd "Stalowe Szczury". Stąd, oraz dlatego, że żyjąc takim życiem nie mają szans na miłość czy choćby przyjaźń. Muszą się zatem izolować, mieć twardą, żelazną skórę.

Pierwsze trzy tomy serii to nie te same, które zostały napisane jako pierwsze, ale te, które opowiadają o początkach Jima diGriza, o jego młodości.

"Narodziny Stalowego Szczura" ukazują nam zatem moment powzięcia decyzji o zostaniu przestępcą, a także powody, dla których Jim jest tym, kim jest. Pokazuje co pchnęło go w stronę, którą podążył, co spowodowało stworzenie pierwszych żelaznych zasad. Jest także punktem wyjścia do dalszych wydarzeń. Trzeba jednak przyznać, że tom ten cechuje pewna siermiężność, jakby autor nie miał frajdy z jego pisania, lecz bez przyjemności realizował projekt.

"Stalowy Szczur idzie do wojska" to bardzo ciekawa część cyklu, gdyż wojsko jest "ulubioną" instytucją autora, zatem wspina się na wyżyny sarkazmu, opisując je. A czytelnik tylko na tym zyskuje, kiedy odprężony wybucha śmiechem. Dobrze czyta się to, co sprawia autorowi przyjemność podczas pisania.

"Stalowy Szczur Śpiewa Bluesa" to już pełnoprawna, samodzielna powieść. Jest tu wszystko, co sympatycy gatunku lubią - tajemniczy artefakt, klasyczna presja czasu i eksploracja planety. Do tego tajemnice, iście szpiegowskie gadżety oraz brawurowe akcje, oczywiście w stylu "Stalowego Szczura". W tle przemyka także poważniejsza myśl, która daje do myślenia nad tym, co tak na prawdę kształtuje społeczeństwo i czy tych samych ludzi da się je ukształtować zupełnie inaczej, manipulując wspomnieniami ich kultury.

A teraz czas brać się za kolejne tomy cyklu (tymi napisanymi wcześniej, ale opisującymi dalsze losy Jamesa "Jima" diGriza.