niedziela, 1 stycznia 2023

Podsumowanie II połowy roku 2022

Kilka lat temu zapragnąłem czytać przynajmniej 52 książki rocznie. Jedną na tydzień. Udało mi się tylko raz. Teraz jednak myślę, że nie o to mi chodziło. Owszem - chciałbym więcej czytać, ale nie na akord. Czytanie książek to wielka przyjemność, ale zmienianie jej w przymus sprawia, że część tej frajdy znika. Chcę czytać wtedy, kiedy mam ochotę, a nie zmuszać się, kiedy ochoty brakuje (zmęczenie daje się we znaki). Podobnie z pomysłem czytania 100 stron dziennie - to sztuczny i niepotrzebny limit. Są dni, kiedy mam więcej czasu i nastrój na lekturę i wtedy zdarza mi się przeczytać 300 stron, a są dni, kiedy oczy mi się kleją albo w domu jest bardziej hałaśliwie niż zwykle i wtedy z trudem łapię 20 stron. Znowu narzucanie sobie limitu wydaje się niepotrzebną i sztuczną sprawą. 

Przypomniałem sobie fakt, że tego bloga stworzyłem dla siebie, jako książkowy notatnik, żeby pamiętać co czytałem i czy mi się podobało. Żebym mógł się odnieść do poprzedniej książki jakiegoś autora, gdy sięgam po kolejną książkę. W końcu, żebym wiedział co polecić, kiedy ktoś mnie o to prosi. Nie mam więc zobowiązań co do tego, by wstawić na bloga konkretną ilość recenzji każdego miesiąca.

Uwolniony od tych zobowiązań przeczytałem kilka książek, których ocen z rozmysłem tu nie umieszczałem. Niestety, każdy kij ma dwa końce i... niewiele książek umieściłem na blogu w drugiej połowie 2022 roku. Ale za to są tam prawdziwe perełki!

II połowa 2022 roku to tylko 5 wpisów - 3 książki Williama Whartona, jeden Grzędowicz oraz wspaniała trylogia Abercrombiego. A całość ocen prezentuje się tak:


Ocenę 43, najwyższą w tym półroczu otrzymała jedna książka. Jest to najwyższa ocena w całym roku 2022 i chociaż długo zastanawiałem się, czy najlepszą książką przeczytaną w tym roku nie była trylogia "Pierwsze Prawo", to skoro ocena wskazuje inaczej, a myślę, że "Tato" Whartona jest przeznaczona dla szerszej rzeszy czytelników, Najlepszą Książką roku 2022 bloga Recenzent Amator zostaje "Tato".

A teraz przechodzimy do poszczególnych kategorii. Na pierwszy ogień, jak zawsze Kunszt Literacki. Zarówno w II połowie roku, jak i w całym roku 2022, ocenę na poziomie 9 punktów otrzymała jedynie trylogia "Pierwsze Prawo", co świadczy o tym, jak bardzo mi się podobała.

W kategorii Lekkość Pióra wszystkie trzy książki Whartona dostały ocenę 9 punktów (konsekwentne pisanie), ale w pierwszej połowie roku jedna z książek otrzymała pełną dziesiątkę, a książką tą jest "Ostatni Śnieg" Rafała Paczesia. 

Dziewiątkę w kategorii Akcja otrzymał "Tato". W pierwszej połowie roku dziewiątki nie odnotowałem.

Bezsprzecznym zwycięzcą w kategorii Bohaterowie jest trylogia "Pierwsze Prawo" z pełną dziesiątką.

W kategorii Zakończenie odnotowałem jedną dziewiątkę i ponownie jest to "Pierwsze Prawo". 

Jak widać ten świetny cykl zgarnął kilka nagród za poszczególne kategorie i utkwił w mojej świadomości, dlatego myślałem, że to właśnie on otrzyma tytuł Najlepszej Książki. Stało się jednak inaczej, choć rywalizacja była zacięta. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się trafić na więcej tak dobrych książek, czego i Wam życzę.

Szczęśliwego Nowego Roku 2023
Wasz Bler