niedziela, 31 grudnia 2017

"Otchłań" i "Wieża" - Robert J. Szmidt


Robert J. Szmidt dodaje do mapy Uniwersum Metro 2033 kolejną (po Nowej Hucie Majki) Polską lokację. Tym razem jest to poniemiecki Wrocław, pełen tajemnic i legend. 

Książki te to dwa pierwsze tomy cyklu, choć nie udało mi się nigdzie natknąć na informację ujawniającą ten fakt (poczekałbym na całość i dopiero wtedy przeczytał) i to jest mój główny i największy zarzut, jeśli chodzi o tę powieść. Inne uwagi to już same superlatywy.

Przede wszystkim, to co podobało mi się najbardziej, to idealnie wyważona równowaga pomiędzy dialogami, opisami i akcją. Dobrze dobrany stosunek między tymi elementami sprawia, że czytelnik nie czuję się przez książkę przeganiany, a jednocześnie nie nudzi się. Nie ma także zbyt wielu powtórzeń i przypomnień, co bardzo mi się podoba. Większość wydarzeń ma sens, nie ma zbyt wielu przeszkadzajek, a wątki poboczne wprowadzone są w sposób, który je uzasadnia. Bardzo spójna opowieść to dla mnie duży plus - czytało się szybko i z sensem. Nie miałem więc poczucia zmarnowanego czasu ani z powodu zbyt niestrawnej treści, ani z uwagi na niepotrzebny słowotok.

Kolejnym dużym plusem są bohaterowie. Są różnorodni i charakterystyczni. Nie zlewają się w bezładną masę, a ich ilość jest odpowiednia do potrzeb. Nawet podczas zbierania większej grupy zadbano o to, byśmy mieli czas się z nimi zapoznać, dowiedzieć się czegoś i odróżniać od reszty. Zwykle bardzo mi tego brakuje w przypadku bohaterów drugoplanowych, a tym razem moje potrzeby zostały zaspokojone.

Oceny punktowej nie będzie, gdyż nie jest to kompletny cykl.

Książki można kupić:
A tomy, które oceniłem uprzednio prezentują się tak:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz