wtorek, 7 października 2025

Pieśń dla Arbonne - Guy Gavriel Kay

To jest bardzo dobra opowieść, napisana w bardzo zły sposób. Nie wiem, czy jest to kwestia pisarza czy tłumacza, ale niestrawna narracja kilkukrotnie sprawiała, że odkładałem tę książkę. Wracałem po nią tylko dlatego, że już zdarzało mi się rezygnować z powieści tego autora i chciałem przeczytać w całości choć jedną, a "Pieśń..." jest podobno jednym z najlepszych jego dzieł. Wielokrotnie słuchałem o niej na vlogach czytelniczych i to, że były to vlogi bez wyjątku angielskojęzyczne pozwala mi sądzić, że niedostatki powinienem zrzucić raczej na tłumacza. Złe wrażenie pozostało jednak i wspominać tę powieść będę właśnie tak: interesująca opowieść opisana w nieumiejętny i mało zachęcający sposób".

Jak wspomniałem - tym, co tworzy tę powieść jest fabuła. Sama historia i opisane wydarzenia są interesujące, gdyż poprzez przedstawienie krótkiego wycinka czasu, pozwalają czytelnikowi poznać znacznie większą opowieść - przyczyny i skutki wszystkiego, o czym napisano. Czy liczy się więc pomysł? Z pewnością! Uważam jednak, że powieść powinna być oceniana jako całość. Cóż nam po wspaniałej, epickiej historii, jeśli zmagamy się z przebrnięciem przez kolejne rozdziały z uwagi na nieskładne zdania, dłużyzny i nierówności fabuły? Niektóre wydarzenia bowiem opisane są z detalami i niemal zegarmistrzowską precyzją, a inne potraktowane są po macoszemu, jakby autor miał frajdę w opisywaniu tych pierwszych, ale gdy dotarł do kolejnych, jego zapał był mniejszy. I to nie dlatego, że nie starczyło miejsca - książka jest raczej gruba, a akcja, która miejscami jest wartka zdaje się być sztucznie spowolniona, kiedy autorowi spodobało się opisanie jakiejś sceny, a obfitująca w dziury i przeskoki, kiedy trzeba było wypełnić przestrzeń przed kolejną sceną. "Wycięto" jednak sceny istotne dla fabuły, przez co odnosi się wrażenie, że jest to wypracowanie niezbyt pilnego ucznia, który niedostatki wiedzy co do jednych faktów maskuje nadmiernym skupianiem się nad elementami, które zapamiętał z lekcji lepiej. To wrażenie towarzyszyło mi niemal do końca.

Jak na zachwyty, które słyszałem na temat tej powieści, to jest bardzo przeciętna. Moje oczekiwania były jednak zbyt wysokie na to, co sobą reprezentuje.

Oceny (legenda tutaj):
  • Kunszt: 4 (Narracja bardzo nierówna.)
  • Lekkość Pióra: 5 (Miejscami ciężko przebrnąć.)
  • Akcja: 7 (Najmocniejszy element.)
  • Bohaterowie: 6 (Chyba celowo nazwani tak, by się mylić.)
  • Zakończenie: 6 (Nic specjalnego.)
  • Ocena Łączna: 28/50

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz