"Zagubieni w Tokio" to druga, po "Bezsenności w Tokio" książka tego autora, jaką dane mi było przeczytać. Tym razem jednak jest tylko luźno oparta na prawdziwych wydarzeniach, stanowiąc fabularną opowieść kryminalną, której akcja ma miejsce w realiach "Bezsenności", a nawet do niej lekko nawiązując.
Siłą tej powieści jest to, że po przeczytaniu poprzedniej książki, orientujemy się w Japońskości oczami autora, a zatem świetnie rozumiemy rozterki i spostrzeżenia bohaterów. Sama historia także jest ciekawa, ale trochę się rozmywa i schodzi na dalszy plan, gdy cieszymy się ponownym zanurzeniem w realia przedstawionego świata.
Ta książka jest jakby "comfort bookiem". Poprawia humor i pozwala poczuć się ciepło i przyjemnie. Nawet czytając w autobusie ulegamy wrażeniu, że czytamy we własnym fotelu, otuleni w ciepły pled. Nie wiem na czym to polega, ale wydaje mi się, że to dzięki zachęcaniu do kontaktów z autorem mamy poczucie jakiejś familiarności, bliskości z przedstawionymi postaciami.
Od razu muszę się przyznać, że kilka minut po zakończeniu tej książki, siedziałem już z nosem w następnej powieści tego autora, a to chyba najlepiej świadczy o tym, że mi się podobała. Tym razem pokuszę się nawet o ocenę punktową, skoro w stosunku do prawdziwych wydarzeń i osób, autor pokusił się o tak wiele zmian, że książka w większości jest fabularyzowana.
Oceny (legenda tutaj):
- Kunszt: 8 (W mojej opinii oddaje ducha opowieści i opisywanej scenerii.)
- Lekkość Pióra: 9 (Bardzo dobrze się czyta.)
- Akcja: 8 (Ładnie skomponowana, wątki sprawnie powiązane.)
- Bohaterowie: 8 (Sympatyczni i bliscy czytelnikowi.)
- Zakończenie: 8 (Może nie bardzo zaskakujące, ale też nie oczywiste. Pasujące do klimatu opowieści.)
- Ocena Łączna: 41/50
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz