Fanem Dicka jestem od dawna, poznałem jego opowiadania i urzekły mnie, przeczytałem także kilka dłuższych forma, ale to właśnie ta powieść zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, choć z początku wcale się na to nie zanosiło.
Początkowo jest to tylko prosta opowieść, z zaskakującym zawiązaniem historii. W trakcie czytania okazuje się powoli, że to, co wydawało się ważne, wcale ważne nie jest, że należy raczej zwracać uwagę na detale i wątki poboczne, a nie na główną historię, która jest jedynie opisem wyniku innych działań. Prosty pomysł, na który byłoby bardzo trudno wpaść. Ta książka jest czymś o wiele większym niż wydaje się na pierwszy rzut oka.
Niesamowite jest igranie z konwencją, kreowanie rzeczywistości nie tylko na poziomie powieści, ale także na poziomie pisarz - czytelnik. Z zagmatwania wyłania się w końcu gorzka prawda, która zawsze będzie aktualna a czytelnik odkrywa, jak bardzo zabawił się z nim autor, jednocześnie nie mając o to żalu, bo własnie doświadczył czegoś zupełnie nowego, nawet jeśli sam mechanizm znany jest mu z innych powieści autora ("Trzy stygmaty Palmera Eldritcha" czy "Ubik"). Ja w każdym razie przy lekturze bawiłem się świetnie.
Początkowo jest to tylko prosta opowieść, z zaskakującym zawiązaniem historii. W trakcie czytania okazuje się powoli, że to, co wydawało się ważne, wcale ważne nie jest, że należy raczej zwracać uwagę na detale i wątki poboczne, a nie na główną historię, która jest jedynie opisem wyniku innych działań. Prosty pomysł, na który byłoby bardzo trudno wpaść. Ta książka jest czymś o wiele większym niż wydaje się na pierwszy rzut oka.
Niesamowite jest igranie z konwencją, kreowanie rzeczywistości nie tylko na poziomie powieści, ale także na poziomie pisarz - czytelnik. Z zagmatwania wyłania się w końcu gorzka prawda, która zawsze będzie aktualna a czytelnik odkrywa, jak bardzo zabawił się z nim autor, jednocześnie nie mając o to żalu, bo własnie doświadczył czegoś zupełnie nowego, nawet jeśli sam mechanizm znany jest mu z innych powieści autora ("Trzy stygmaty Palmera Eldritcha" czy "Ubik"). Ja w każdym razie przy lekturze bawiłem się świetnie.
Oceny (legenda tutaj):
- Kunszt: 7 (Trudno uchwycić jego siłę, ale ma się poczucie, że tam jest.)
- Lekkość Pióra: 8 (Łatwo się czyta od początku, pod koniec trudno się oderwać.)
- Akcja: 8 (Prosta, a zaskakująca.)
- Bohaterowie: 7 (Wyważeni.)
- Zakończenie: 9 (Świetne i zaskakujące.)
- Ocena Łączna: 39/50
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz