"Rycerz Kielichów" to książka, na którą absolutnie nie miałem ochoty. Nie odpowiadała mi treść, bohaterowie, stylistyka - po prostu nic. Jednak sięgnąłem po nią, gdyż kilka poprzednich pozycji odłożyłem w trakcie czytania, z zamiarem nigdy więcej do nich nie wracania i by zwalczyć malkontenctwo, postanowiłem przeczytać następną książkę, po jaką sięgnę. Wybór padł na tę pozycję i muszę przyznać, że nie miała łatwo.
Pierwsza połowa książki nie wciągnęła mnie zupełnie. Wydała mi się naciągana, niedorobiona i po prostu nudna. Dopiero, gdy przebrnąłem przez większość książki akcja mnie wciągnęła i sprawiła, że resztę przeczytałem niemal jednym tchem. Dlaczego? Bo gdy już na siłę przełknąłem to, co autor zaserwował na początku, gdy zmusiłem się nie tyle do uwierzenia, co do zaakceptowania realiów przedstawionych na kartach, druga połowa wydała mi się jedynie logicznym ciągiem dalszym tej historii. Jest to plus, chociaż zmuszenie czytelnika, by zaakceptował przedstawiony świat mogłoby odbywać się w przyjemniejszej atmosferze.
Atutem są zdecydowanie bohaterowie, chociaż raczej ci w drugim świecie - lepiej i plastyczniej przedstawieni, a także posługujący się zrozumiałym dla czytelnika systemem wartości i motywacją. Niestety postaci realnego świata są absolutnie nie do zaakceptowania, a ich motywacja w każdej scenie jest tak zagadkowa, że nie tylko bohater i czytelnik, ale nawet autor zdaje się nie mieć pojęcia o co im chodzi.
Nie żałuję, że przebrnąłem przez tę powieść, gdyż dostarczyła mi sporo rozrywki, a kunszt autora podczas opisywania świata snów jawi się iście diabelsko po mistrzowsku. Polecam tylko cierpliwym, którzy postanowią przebrnąć przez pierwszą część, by spożyć owoce drugiej połowy.
Atutem są zdecydowanie bohaterowie, chociaż raczej ci w drugim świecie - lepiej i plastyczniej przedstawieni, a także posługujący się zrozumiałym dla czytelnika systemem wartości i motywacją. Niestety postaci realnego świata są absolutnie nie do zaakceptowania, a ich motywacja w każdej scenie jest tak zagadkowa, że nie tylko bohater i czytelnik, ale nawet autor zdaje się nie mieć pojęcia o co im chodzi.
Nie żałuję, że przebrnąłem przez tę powieść, gdyż dostarczyła mi sporo rozrywki, a kunszt autora podczas opisywania świata snów jawi się iście diabelsko po mistrzowsku. Polecam tylko cierpliwym, którzy postanowią przebrnąć przez pierwszą część, by spożyć owoce drugiej połowy.
Oceny (legenda tutaj):
- Kunszt: 8 (Opis świata snu godzien uwagi.)
- Lekkość Pióra: 6 (Pierwsza połowa książki zdecydowanie zaniża ocenę.)
- Akcja: 6 (Wciągająca w drugiej połowie.)
- Bohaterowie: 8 (Mocna strona.)
- Zakończenie: 4 (Część wątków pozostawiona bez wyjaśnienia.)
- Ocena Łączna: 32/50
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz