czwartek, 13 lutego 2014

Szeryf z miasta bezprawia - Przemysław Słowiński

Nieźle opisane historie bohaterów Dzikiego Zachodu, ze szczególnym uwzględnieniem Wyatta Earpa i jego rodziny. Prawdziwa skarbnica wiedzy na temat krótkiego okresu historii Stanów Zjednoczonych, które znamy głównie z Westernów. Z książki dowiemy się, że w życiu na zachodnim pograniczu nie było nic z romantyzmu, ukazanego w filmach.

Doskonała pozycja, by uzupełnić wiedzę na temat Kowboi i rewolwerowców, a także szeryfów i faktów z życia codziennego mieszkańców nowo zaludnianych terenów, dopiero później wcielonych do USA.

To, co z pewnością mógłbym książce zarzucić, to brak uporządkowania. Autor porusza wątki, nie trzyma się chronologii i ciężko wydobyć pełen, jasny obraz wydarzeń. Jedynie ogólne przesłanie oraz klimat tamtych lat dociera do czytelnika. W ten sposób nagromadzenie faktów pod koniec książki sprawia, że staje się ona nieco nużąca.

Przyjemna jest za to ilość detali na temat wszystkiego, co pobieżnie tylko wiemy o dzikim zachodzie - jak wyglądały rosnące miasta, podróże koleją czy dyliżansem, jaka moda królowała w salonach czy na prerii, co się piło i jak wypoczywało. Fan westernów powinien przeczytać niniejszą pozycję, by wzbogacić i uzupełnić swoją wiedzę, a być może inaczej patrzyć na swoje ulubione filmy.

Oceny punktowej tym razem brak, gdyż nie jest to typowa opowieść i ciężko byłoby ją opisywać zwykłymi kategoriami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz