poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Marsz Polonia - Jerzy Pilch

Książka ta została mi polecona i byłem bardzo ciekawy, czy przypadnie mi do gustu. Szczerze mówiąc - nie przypadła. Podejrzewam, że jestem na nią za głupi i moja niewiedza wyszła na jaw. Z pewnością nie była to lektura, przy której mógłbym się odprężyć i zrelaksować, choć poszczególne fragmenty podobały mi się jako historyjki, to nie złapałem całości.

Książka stanowi barwny korowód postaci i zdarzeń, pełnych symboliki oraz nawiązań do historii najnowszej - jestem przekonany, że czytelnik obeznany z tematem znajdzie tu coś dla siebie. 

Pomimo, iż lektura ta do mnie nie przemówiła, przyznaję, że jestem pod wrażeniem użytego języka. Ten aspekt zdecydowanie mi się spodobał - styl nie jest jednolity, ale bardzo ciekawy. Zabiegi stylistyczne na najwyższym poziomie i czuć, że autor swobodnie operuje słowem.

Portret Społeczny, korowód symboli Polskości i archetypów Polaków. Ja odebrałem tę książkę jako połączenie "Wesela", "Boskiej Komedii" i... czegoś jeszcze. Nie moja bajka - nie podobało mi się.

Oceny (legenda tutaj):

  • Kunszt: 7 (Robi wrażenie.)
  • Lekkość Pióra: 3 (Trudno było mi się skupić.)
  • Akcja: 2 (Nie przebija się przez symbolikę.)
  • Bohaterowie: 5 (Trudno mi powiedzieć.)
  • Zakończenie: 2 (W zasadzie w tym przypadku jaka akcja takie zakończenie.)
  • Ocena Łączna: 19/50
Książka zdecydowanie nie dla mnie. Odebrałem ją jako męczącą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz