Zrobiłem podejście do "Grand Prix" Marvano, ale odłożyłem tę historię. Fabuła jest porwana, składa się z kilku kadrów, które nie składają się w całość, a tylko sygnalizują kolejne etapy opowieści i trudno mi się skupić nad tą historią. W dodatku olbrzymia ilość przypisów, głównie tłumaczeń z niemieckiego i wyjaśnień nawiązań zniechęca do potraktowania tego komiksu jak komiks. A szkoda, bo kreska bardzo mi się podobała.
I to niestety już wszystkie moje komiksowe przygody z marca 2025.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz