piątek, 18 grudnia 2020

Cyberpunk Odrodzenie - Andrzej Ziemiański

Cyberpunk to gatunek bliski mi nie ze względu na literaturę, ale ze względu na gry fabularne. Kiedy jednak zobaczyłem tę pozycję, po prostu musiałem ją przeczytać. Źródło inspiracji z jednej strony, rozrywka z drugiej.

Jeśli chodzi o łatwość czytania, to jest to zdecydowanie jedna z łatwiejszych cyberpunkowych powieści, jakie zdarzyło mi się trzymać w ręce. Nie potrzeba tutaj ani specjalnej wiedzy, ani nawet niesamowitego zainteresowania tematem - tę książkę z łatwością przeczyta każdy, kto chociaż liznął literaturę fantastyczną. Czy to plus? Cóż, dla tych nieznających tematu z pewnością. Ja szukałem czegoś odrobinę bardziej specjalistycznego i brakowało mi typowo cyberpunkowej scenerii i ostrzejszych opisów. Wersja jest ugrzeczniona. Ale może to właśnie dzięki temu tak łatwo "wchodzi" i tak szybko się ją czyta.

Jeśli chodzi o akcję, to bardzo podobało mi się jej zawiązanie. Nieco mniej podobało mi się rozwinięcie (a więc główna część powieści). Miejscami była nijaka, zbyt bezpieczna, ugrzeczniona właśnie. Nie było czuć napięcia i to chyba najpoważniejszy zarzut. A szkoda, bo potencjał był. 

Same opisy scenerii też pozostawiają niedosyt. Wiem jak trudno opisać cyberpunkowy krajobraz, więc skłonny jestem nieco odpuścić, ale spodziewałem się więcej. O wiele więcej. A do tego ten niewiarygodny zbieg okoliczności, który wzbudził we mnie pusty śmiech. Tu autor poszedł na łatwiznę.

Bohaterowie są nawet dość ciekawie wymyśleni, ale potraktowani po łebkach. Z ich "fajności" nic nie wynika. Są jacy są i z powodzeniem można by ich zastąpić dowolnymi innymi. Może z wyjątkiem głównej postaci detektywa - ten ma w sobie coś (dosłownie) co sprawia, że jest interesujący. 

Zakończenie natomiast jest w dużej części przewidywalne, zatem jeśli autor liczył, że zaskoczy czytelnika, to zupełnie mu się nie udało. Problem tkwi chyba w tym, że powieść napisana jest wedle podręcznikowych zasad, a te współczesny czytelnik, który z literaturą styka się na co dzień zna w takim stopniu, że aby go zaskoczyć należy złamać kilka zasad. Tutaj jednak grzecznie odhaczamy punkty obowiązkowe i nie schodzimy z utartego szlaku. W rezultacie dostajemy powieść miłą i lekkostrawną, ale prześlizgującą się po powierzchni gatunku.

Oceny (legenda tutaj):
  • Kunszt: 6 (Za mało cyberpunkowy.)
  • Lekkość Pióra: 8 (Łatwe, a może nawet zbyt łatwe.)
  • Akcja: 7 (Nie najgorsza.)
  • Bohaterowie: 6 (Niewykorzystane.)
  • Zakończenie: 5 (Według wzoru. Przewidywalne.)
  • Ocena Łączna: 32/50

Cenę tej książki można sprawdzić:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz