czwartek, 23 stycznia 2014

Najemnicy - Tomas Bartos

Pierwsze wrażenie po zetknięciu się z "Najemnikami" nie było pozytywne. Prosty, żeby nie powiedzieć prostacki, język - szczególnie w porównaniu do poprzedniej lektury - niemal mnie odrzucił. Szczęśliwie było to tylko złudzenie - czytając dalej okazało się, że język współgra w jakiś sposób z akcją oraz tempem wydarzeń przedstawionych w powieści. Po przeczytaniu kilku stron zupełnie przestaje razić.

W powieści króluje wszechobecna technologia i mimo, że w pierwszej chwili wydawało mi się, że jest jej za dużo, opisana jest miejscami lakonicznie, a w innych miejscach zbyt szczegółowo w porównaniu do innych części powieści, zdałem sobie w końcu sprawę, że w czasach, kiedy rozgrywa się akcja powieści technologia taka jest czymś zwyczajnym, a więc i narrator tak ją traktuje. Co innego, gdy mamy do czynienia z zaawansowaną technologią supernowoczesnych, nawet jak na realia powieści, skafandrów, pancerzy wspomaganych czy części baz kosmicznych - tutaj bardziej szczegółowy opis wyraża podziw bohaterów i ma wzbudzać respekt - także u czytelnika.

Zarówno postacie jak i fabuła książki to marzenie piętnastolatka! Mimo iż lektura nie stanowi na pozór żadnego wyzwania intelektualnego, mój wewnętrznych chłopiec cieszy się jak dziecko! Przymykam oko na to iż akcja jest nierówna, raz czyta się lepiej raz gorzej, przeskok potrafi zgubić czytelnika - mimo to jest "fajnie". Niestety każdy zwrot akcji jest zasygnalizowany - akcja idzie swoim trybem,aż nagle zwalnia, uspokaja się na kilka stron i już wiadomo, że zaraz coś się wydarzy - działa za każdym razem.

Dopiero na sto stron przed końcem (książka ma ich około 400) czytelnik zaczyna czuć więź z bohaterami. Dopiero wtedy też akcja przyspiesza, staje się wartka i zaczyna trzymać w napięciu. Nieco późno, ale lepiej późno niż wcale. Szczególnie rozdział osiemnasty (znajdujący się właśnie około 100 stron przed końcem) na prawdę mi się spodobał i spowodował, że inaczej spojrzałem na tą książkę.

Refleksja jaka przychodzi po przeczytaniu powieści nie jest może zbyt głęboka, ale pozwala inaczej spojrzeć na całe dzieło. Człowieczeństwo - ten termin nabiera w tym świetle zupełnie nowego znaczenia.

Oceny (legenda tutaj):

  • Kunszt: 7 (Technologia bardzo podnosi wartość powieści.)
  • Lekkość Pióra: 7 (Łatwo się czyta, ale posiada miejsca "nieszczelne", przez które można umknąć od lektury.)
  • Akcja: 8 (Mocna strona - wartka, choć nieco przewidywalna.)
  • Bohaterowie: 8 (Zbyt późno zaczyna się ich lubić i rozróżniać. A szkoda.)
  • Zakończenie: 10 (Ostatnie sto stron trzyma w napięciu. Postepilog doskonale dopełnia całości.)
  • Ocena Łączna: 40/50

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz