czwartek, 26 października 2023

Zemsta najlepiej smakuje na zimno - Joe Abercrombie

Porządny, solidny kawał fantastyki dla dorosłego czytelnika. Bezkompromisowa, krwawa, dosadna opowieść osadzona w świecie "Pierwszego Prawa", której lektura daje dużo przyjemności. A jest co czytać, bo księga jest gruba, a język soczysty. Z pewnością jest to pozycja, po której ma się ochotę przeczytać wszystko, co wyszło spod ręki tego autora.

Bohaterowie opisani w powieści są naprawdę różnorodni. Poznajemy ich cele, marzenia, dążenia, przeszłość, maniery, charakterystyczne detale i wszystko to, co tworzy unikalną postać. Skutkuje to tym, że w książce takich prawdziwie unikalnych postaci mamy cały rząd. Bez trudu rozróżniamy je od siebie, nawiązujemy relacje, kochamy lub nienawidzimy. Tego oczekuję po bohaterach powieści! I to nie tylko tych na pierwszym planie.

Język, którego używa autor, w mojej opinii całkowicie pasuje do klimatu, współtworząc go wraz z opisywaną fabułą. Jest w tym wszystkim pewna odpychająca surowość, a jednocześnie nagromadzenie detali. Połączenie buduje całość w sposób, którego nie dałoby się osiągnąć tylko jedną z tych rzeczy.

Po powyższym opisie widać, jak duże wrażenie robi na mnie ta książką, a w szczególności kunszt autora, a ocena punktowa da temu wyraz.

Oceny (legenda tutaj):
  • Kunszt: 10 (Doskonała umiejętność władania piórem. Także ukłony dla tłumacza)
  • Lekkość Pióra: 8 (Bardzo wciągająca.)
  • Akcja: 8 (Interesująca i ani odrobinę nie za długa.)
  • Bohaterowie: 9 (Wspaniale opisani.)
  • Zakończenie: 7 (Pasujące, odrobinę pouczające, ale w pewien sposób nie satysfakcjonujące.)
  • Ocena Łączna: 42/50

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz