piątek, 27 maja 2016

Kobiety - Charles Bukowski

"Kobiety" to kolejna książka Charlesa Bukowskiego, którą tutaj wzmiankuję. Tym razem nie traktuje ona o etapie w życiu pisarza, ale raczej wykrawa z niego konkretny temat - temat płci pięknej. Autor pisze o tym, że jego kontakty z kobietami, opisane w tej książce wyniknęły z chęci zgłębienia postaci kobiecych, by opisywać je w sposób dokładniejszy, bardziej zrozumiały i bliższy rzeczywistości. W rezultacie sam zapis przeprowadzania tego doświadczenia okazał się ciekawym studium stosunków męsko-damskich, dotyczących znanego pisarza i tuzinów laseczek, czytelniczek i wielbicielek jego twórczości, dziwek liczących na naciągnięcie chętnego na parę dolców, kobiet, które próbują nawrócić alkoholika na dobrą drogę i takich, które raczej korzystają z tego, że jest na złej.

Cała narracja przeprowadzona jest w sposób bardzo dosadny, rzeczowy, unikający ozdobników, niemal naturalistyczny. Czasami jest w niej przyciągająca surowość, czasem odrzucająca wulgarność. Jedno, czego Bukowskiemu odmówić nie można, to przejrzystość. W tej powieści przez cały czas wiadomo jak wygląda sytuacja. I wydaje się, że czytelnik widzi ją lepiej od samego bohatera.

Fascynująca jest prostota działań Chinaskiego. Nie uważa on, że powinien kłamać czy to po to, by osiągnąć cel, czy też dlatego, by nie wyrządzić komuś krzywdy. To oczywiście powoduje problemy, ale dające się przewidzieć, a więc i takie, z którymi koniec końców można sobie poradzić. Szczerość bohatera uderza w twarz, a wiedząc, ze Bukowski opierał się w swoich powieściach o własne doświadczenia, świadczy o niezwykłej odwadze autora.

Z samej fabuły można wyciągnąć prosty wniosek - jeśli kobieta z którą utrzymuje się kontakty nie jest tą jedyną, to forma tych kontaktów, podejście i traktowanie nie różni się w zależności od tego, która to partnerka. Spotkania ze wszystkimi wyglądają tak samo. Rozmowy także. Żadna nie jest wyjątkowa. A może właśnie wszystkie są.

Jeśli chodzi o fragment, który zrobił na mnie wrażenie, nie dotyczy kobiet, ale picia. Mimo to, jest w tej kwestii bardzo wymowny i sądzę, że to co bohater sądzi o piciu można w pewnym sensie porównać do tego, co sądzi o kobietach.

"Na tym polega problem z piciem, pomyślałem, nalewając sobie drinka. Gdy wydarzy się coś złego, pijesz, żeby zapomnieć. Kiedy zdarzy się coś dobrego, pijesz, żeby to uczcić. A jeśli nie wydarzy się nic szczególnego, pijesz po to, żeby coś się działo."

Oceny (legenda tutaj):

  • Kunszt: 6 (Prosty i przejrzysty.)
  • Lekkość Pióra: 7 (Nie nudzi.)
  • Akcja: 7 (Poszarpana, ale jasna.)
  • Bohaterowie: 6 (Większości nie da się polubić.)
  • Zakończenie: 5 (Przeciętne.)
  • Ocena Łączna: 31/50

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz