poniedziałek, 16 września 2024

Studnie Przodków - Joanna Chmielewska

Byłem poza domem, musiałem czekać i nie miałem przy sobie książki. Sięgnąłem po książkę z półki w miejscu, w którym byłem i postarałem się, by było to coś, co będę mógł dokończyć w domu. W ten sposób wróciłem do Chmielewskiej, której książki zawsze wprawiały mnie w domry nastrój. Taka rozrywka na niezłym poziomie. "Studnie Przodków" świetnie wpisują się w ten opis - jest do umiarkowanie dowcipna, obrazowa historia pełna interesujących, zabawnych sytuacji i podszyta tajemnicą, jak na kryminał przystało.

Zawsze, kiedy czytam książki tej autorki cieszę się tym, że akcja osadzona jest w PRL. Niepowtarzalny klimat tamtych czasów, wieczne niedobory, kartki, trudności z komunikacją, brak dostępu do informacji - to wszystko stanowi doskonałe tło dla zbrodni. Do tego udział nieustraszonej Milicji Obywatelskie - czyż może być lepiej?

Problem z napisaniem czegoś na temat książek Joanny Chmielewskiej polega na tym, że jest to typowe "przekonywanie przekonanych. Większość osób, które przeczytają ten tekst są sympatykami twórczości autorki i nie trzeba im jej zachwalać. Reszta prawdopodobnie nie zainteresuje się moją opinią i nie przekona ich to, co przyciąga mnie do tych książek. Jeśli jednak są tu jacyś sympatycy kryminałów, którzy jeszcze nie poznali przestępczości rodem z PRL, to gorąco zachęcam, bo są to książki lekkie i przyjemne w odbiorze, a przy tym zabawne i pełne barwnych postaci, miejsc i lokalnego kolorytu.

Oceny (legenda tutaj):
  • Kunszt: 7 (Przywykłem.)
  • Lekkość Pióra: 7 (Lekka, łatwa i przyjemna.)
  • Akcja: 7 (Wciągająca i zabawna.)
  • Bohaterowie: 7 (Dopasowani.)
  • Zakończenie: 7 (Trzyma poziom.)
  • Ocena Łączna: 35/50

sobota, 7 września 2024

Werniks - William Wharton

Werniks to coś, co zapobiega starzeniu. Ta książka jest właśnie o tym, co robić, by zapobiec starzeniu.

Bohaterem powieści jest malarz i kombinowany kamienicznik, który opowiada o swoich pomysłach i procesie twórczym, a także o życiu ogólnie. Jest świadomy swojego wieku i wiążących się z nim ograniczeń, ale jednocześnie zdaje się dostosowywać wszystkie swoje szalone działania do aktualnej sytuacji. Sprawdza powiedzenie, że "na starość będziesz robić wszystkie te same głupstwa, tylko nieco wolniej".

"Werniks" to nie jest książka wychwalająca życie jako takie. Nie stanowi apoteozy życia czy starości. To po prostu opowieść o tym, jak zachować wolność i czerpać radość, pomimo refleksji, że wszystko zmierza ku nieuchronnemu końcowi. Powieść pełna jest rozmów z przypadkowymi osobami, z którymi stary malarz nawiązuje kontakty, a z niektórymi bliższe więzy, flirtu, opisów miejsc, wartych namalowania. Bije z niej pewna tęsknota za tym wszystkim, co ma do zaoferowania miasto, świat, młodość. 

Styl Whartona, jak zwykle ciepły i jak zwykle pozwalający oderwać się od innych powieści, przenieść w jego osobisty świat - spokojny, ale i dramatyczny. Pozwala delektować się lekturą, a nie jedynie podążać za akcją. Tematyka jego książek jest na tyle różnorodna, że nigdy nie wiadomo na co właściwie się trafi (szczególnie jak stara się czytać jego książki w porządku chronologicznym).

Oceny (legenda tutaj):
  • Kunszt: 8 (Przyjemnie kojący.)
  • Lekkość Pióra: 7 (Miła w odbiorze, ale nie specjalnie wciągająca.)
  • Akcja: 6 (Jeśli można tu mówić o akcji.)
  • Bohaterowie: 8 (Wyraziści.)
  • Zakończenie: 6 (Jako i akcja.)
  • Ocena Łączna: 35/50

niedziela, 1 września 2024

Komiksowy Miesiąc #6 & 7

Z uwagi na to, że na przełomie lipca i sierpnia nie miałem jak napisać i opublikować komiksowego wpisu, postanowiłem połączyć dwa wakacyjne miesiące w jeden większy post. Oto i on!

Dokończyłem Monstera, co zajęło mi większość wakacji - komiksy pożyczone, a zatem nie podróżowały wraz ze mną, tylko bezpiecznie czekały na powrót. Historia okazuje się bardziej zawikłana niż się wydawało, bohaterowie mają niezwykłą głębię, poznajemy ich historię i charakter do tego stopnia, że jesteśmy w stanie przewidzieć zachowania. Końcówkę czyta się z zapartym tchem. Niestety ostatnie dwa tomy w jakiś sposób mnie zmęczyły. Odniosłem wrażenie, że wydłużenie niektórych scen w połączeniu z bardzo zawiłą akcją i odniesieniami do wielu opowieści rozmaitych postaci, o których czytałem miesiąc - dwa temu, to duży wysiłek dla pamięci. Mimo to pierwsze zetknięcie z poważną mangą uważam za bardzo udane.

W międzyczasie przeczytałem "Mój Nowojorski Maraton", który - przyznaję się bez bicia - kupiłem z uwagi na niską cenę podczas większych zakupów. A skoro już leżał na półce, to sięgnąłem po niego. Uważam, że jest to niezła historia podana w przystępny sposób, a do tego o bardzo pozytywnym wydźwięku. Po prostu zrobiła mi dobrze. Dodatkowym atutem niech będzie nie tylko to, że powstała na faktach, ale także to, że duża część została narysowana dzięki zarejestrowanemu na przenośną kamerkę nagraniu (poszczególne rysunki to kadry z filmu). Wraz ze scenami, w których postać autora mówi w dymku o tym, że zamierza narysować komiks i opowiedzieć tę historię stanowi to niesamowite urealnienie opowieści.

Przeczytałem także "Zmysły", ciekawą pozycję przeznaczoną dla młodszego czytelnika. Przedstawia ona podróż do wnętrza własnego ciała i umysłu. Bohater poznaje działanie pięciu podstawowych zmysłów (od strony naukowej, a w bardzo przystępny sposób) - komórek, mechareceptorów, kubków smakowych, etc. Można się tu wiele nauczyć! Autor komiksu, poza tym, że jest rysownikiem, z wykształcenia jest neurobiologiem. 

Szwagier (ten od Monstera) pożyczył mi także komiks "Stwórca", opowiadający o żądzy tworzenia, chęci zaistnienia, pozostawienia czegoś po sobie, poświęceniu i pasji. Niesamowite dzieło zrobiło na mnie ogromne wrażenie, a zakończenie powala. To bardzo mądry komiks mówiący o tym, co w życiu ważne i o tym, że w obliczu konkretnej sytuacji to, co uważamy za najważniejsze schodzi często na drugi plan. Mnie ta opowieść skłoniła do przemyśleń i utwierdziła w przekonaniu o słuszności niektórych wyborów, co do których miewałem wcześniej wątpliwości.

Wpis zakończę krótkim komiksem retro, pod tytułem "Kosmiczny Detektyw". Humorystyczna opowieść spod znaku kosmicznego science fiction, zobrazowana z ogromnym rozmachem. Technologia, kosmici, tajne służby, konflikt, spisek i tajemnicza zagadka do rozwiązania. Przyjemna, krótka pozycja, przenosząca w czasy dzieciństwa.