piątek, 20 lipca 2018

Miniony Świat - Dennis Lehane

Powrót do powieści Dennisa Lehane okazał się prawdziwą przyjemnością. Ponowne zanurzenie się w solidnie osadzony w historii świat mafijnych porachunków i intryg dało mi porządnego kopa, jeśli chodzi o chęć wywalczenia czasu na czytanie.

To, czego szukają znajdą tu zarówno miłośnicy spokojnych rozgrywek dyplomatycznych, łapówek i uzgodnień, rodem z Ojca Chrzestnego, jak i wartkiej akcji, pełnej świszczących koło ucha kul. Znajdzie się tutaj świat elit oraz zwykłych mafijnych cyngli - żołnierzy czających się pomiędzy kubłami na śmieci by dorwać ofiarę.

Obrazu dopełniają wspaniałe scenerie - zarówno główne ulice Ybor, czarna dzielnica jak i kubańskie uprawy trzciny cukrowej stanowią niezwykłe tło dla rozgrywających się historii i dramatów. Wszystko to widzimy nie tylko oczami głównego bohatera - byłego bossa, obecnie consigliere rodziny Bartolo, ale także jego nieletniego syna czy księcia czarnej części Ybor, a nawet podrzędnej złodziejki i morderczyni, zza więziennych krat.

Tak dużo różnorodności w tak spójnej historii nie dostałem już dawno, dlatego z czystym sumieniem mogę polecić tę doskonałą powieść nie tylko miłośnikom mafii, ale wszystkim kochającym dobrą literaturę.

Oceny (legenda tutaj):
  • Kunszt: 8 (Solidna narracja.)
  • Lekkość Pióra: 9 (Trudno się oderwać.)
  • Akcja: 8 (Konkretna i przemyślana.)
  • Bohaterowie: 7 (Solidni.)
  • Zakończenie: 8 (Idealnie pasujące do całości.)
  • Ocena Łączna: 40/50

Cenę tej książki można sprawdzić:

poniedziałek, 16 lipca 2018

Projekt Mefisto - Marcin Mortka

Po książki tego autora sięgam zawsze, gdy mam ochotę na coś lekkiego, przyjemnego i z poczuciem humoru, a jednocześnie spójnego i przemyślanego. Ta charakterystyka idealnie opisuje "Projekt Mefisto". No, może trzeba by jeszcze dodać, że jest to opowieść podszyta słowiańskimi wierzeniami, polską ludowością, kulturą i zachowaniem.

My, Polacy, lubimy o sobie myśleć, że jesteśmy wyjątkowi w innym stopniu, niż inne nacje. Każdy jest wyjątkowy, ale my chcemy być wyjątkowi bardziej. Tutaj, Marcin Mortka, przedstawia niewielkie miasteczko, które oryginalnością bije wszystkie inne na głowie, a jednocześnie doskonale reprezentuje wszystkie polskie miasteczka. Takie małe, lokalne "piekiełka".

Nie zdradzę żadnej tajemnicy pisząc, że fabuła opiera się na tym, iż piekło wysyła na ziemię (a konkretnie do Polski) diablich specjalistów, mających za zadanie nakłonić ludzi do grzeszenia, zebranie odpowiedniej ilości punktów, które posłużyć mają, a jakże, do awansu na szczeblach piekielno-korporacyjnej kariery. Niestety - w tym kraju nawet diabeł nie poradzi. Ale to, czego nie poradzi mefisto, zrobimy sobie sami...

Oceny (legenda tutaj):
  • Kunszt: 6 (Nie można się przyczepić.)
  • Lekkość Pióra: 8 (Bardzo przyjemna lektura, ale miejscami jakby nieco trudniej się czyta.)
  • Akcja: 7 (Przemyślana i zabawna.)
  • Bohaterowie: 7 (Wyróżniający się.)
  • Zakończenie: 4 (Niesatysfakcjonujące.)
  • Ocena Łączna: 32/50

Cenę tej książki można sprawdzić:

środa, 11 lipca 2018

Podsumowanie I połowy 2018 roku

Spóźniłem się z podsumowaniem ponad tydzień. To sporo, bo zawsze staram się być punktualny. Nie wynika to jednak z lekceważenia moich czytelników. Wręcz przeciwnie - chciałem mieć spokojniejszą głowę i więcej czasu na napisanie tego tekstu. Niestety nie wszystkie życiowe wydarzenia sprzyjają blogowaniu. Czasem coś wchodzi do głowy, a czasami po prostu jest coś ważniejszego, przez co inne rzeczy schodzą na dalszy plan. Można wtedy podejmować starania, ale ich efekt będzie nie taki, jakiego byśmy sobie życzyli. A zatem spóźnione podsumowanie recenzji pierwszej połowy 2018 roku czas zacząć.

Tradycyjnie już, przy okazji podsumowania informuję, że blog nie ma charakteru komercyjnego, a za pisanie recenzji nie otrzymuję wynagrodzenia. Tym samym nie ma możliwości "zakupienia" dobrej recenzji złej książki. Chętnie natomiast przyjmę dobre książki do recenzowania (dobre, bo recenzja powstanie i jeśli książka mi się nie spodoba, to i recenzja nie będzie pochlebna). Wszelkie propozycje proszę składać poprzez e-mail. Z powodu chęci uzyskania choćby niewielkiego zysku z umieszczanych na tym blogu recenzji, na blogu umieszczone są dyskretne, nieinwazyjne reklamy. Jeśli zainteresowała Cię któraś z ocenionych przeze mnie książek, zachęcam do zakupu poprzez linki polecające, znajdujące się pod zdjęciami książek lub na końcu recenzji.

Pierwsza połowa 2018 roku nie była dla mnie szczególnie obfita w przeczytane tytuły i z pewnością nie wywiązałem się z noworocznego postanowienia. Na bloga trafiło jedynie 16 książek (licząc cykle wielotomowe jako kilka pozycji), co nie jest satysfakcjonujące, ale jest jak jest. Były to także, niestety, książki przeciętne, a kilka innych okazało się być tak dalece poniżej przeciętnej, że zostały skazane na zapomnienie poprzez zupełne ich przeze mnie zignorowanie, przynajmniej na potrzeby tego bloga.

A teraz przystępujemy do "rozdawania nagród", czyli podsumowania ocen punktowych.

Tytuł Autor data łączna
Marsjanin Andy Weir 2018-05-30 40
Małe Życie Hanya Yanagihara 2018-02-07 39
Infiltratorzy David Morrell 2018-06-23 37
Całe Zdanie Nieboszczyka Joanna Chmielewska 2018-03-13 36
Klin Joanna Chmielewska 2018-03-06 35
Magowie Mitheru (cykl Wrót) Orson Scott Card 2018-03-01 34
Ziemia, powietrze, ogień i... Budyń Tom Holt 2018-04-04 31
Romans wszech czasów Joanna Chmielewska 2018-03-17 29
Po apokalipsie Maureen F. McHugh 2018-06-17 bez oceny
Droga do Nawi Tomasz Duszyński 2018-06-04 bez oceny
Pola Dawno Zapomnianych Bitew Robert J. Szmidt 2018-05-09 bez oceny

Tylko jedna "czterdziestka", ale i tylko jedna ocena poniżej 30 punktów najlepiej obrazują uśrednienie wybieranych przeze mnie (i ocenianych) pozycji. Najwyżej oceniony "Marsjanin" faktycznie podobał mi się najbardziej, choć zapewne nie przez wielu zostałby uznany za powieść wysokich lotów. A mnie się podoba, że tak właśnie wyszło.

W kategorii Kunszt Literacki prym także wiedzie Marsjanin, uzyskując 8 punktów.

Jeśli chodzi o Lekkość Pióra, to najwyraźniej tego właśnie mi było trzeba, bo aż 5 książek uzyskało ocenę 9 punktów. Są to:

Akcja to kolejna kategoria z wieloma zwycięzcami. 4 książki (przypadkowo te najwyżej ocenione) uzyskały po 8 punktów:

Bohaterowie tylko jednej książki do mnie przemówili. W tej kategorii ocenę na poziomie 8 punktów otrzymało Małe Życie

A na zakończenie, Zakończenie. Tutaj także wyróżniam Małe Życie, któremu przyznałem 9 punktów. 

Tym samym podsumowanie I połowy tego roku dobiegło końca. Życzę Wam, drodzy czytelniczy, samych "dziesiątkowych" książek w wakacje!
Wasz Bler!

wtorek, 3 lipca 2018

Łowca - David Morrell

"Łowca" to dalszy ciąg przygód postaci, znanych nam z "Infiltratorów". Teoretycznie jest to samodzielna powieść, ale akcja poprzedniej książki pozwala zrozumieć wiele odniesień, zatem nie potraktuję "Łowcy" jako osobnej pozycji i nie wystawię jej oceny punktowej.

I chyba dobrze, bo chociaż bazuje ona na dość oryginalnym pomyśle, to jednak wszystkiego jest jakoś mniej niż w "Infiltratorach". Mniej mroku, mniej niewiadomych, mniej strachu, mniej napięcia... w końcu mniej bezradności bohaterów, która tak budowała klimat poprzedniej powieści. Ale najgorsze jest to, że bohaterowie zachowują się głupio.

To, czego naprawdę nie mogę znieść, podczas lektury książki czy seansu filmowego, to głupota bohaterów. Ich błędne decyzje, które mszczą się na nich na każdym kroku, a które łatwo zauważyć. Tutaj jest takich kilka i to zepsuło mi lekturę powieści. Przyznaję, że zdarzały się one i w poprzednim tomie, ale tam przynajmniej częściowo tłumaczył je strach. Tutaj autor próbuje wyjaśniać je głodem, ale moim zdaniem w obliczu głodu człowiek robi wszystko, by mu zapobiec, a nie poddać się.

Może nie zepsułem sobie odbioru całości poprzez lekturę drugiej części, ale także nie dała mi satysfakcji i mógłbym obejść się bez niej, kończąc przygodę z bohaterami po "Infiltratorach". Nie straciłem jednak zbyt wiele czasu, ponieważ książka nie jest zbyt obszerna, a kunszt autora sprawia, że czyta się ją bardzo szybko.