sobota, 25 lutego 2023

Wędrująca Ziemia - Cixin Liu

Oto science fiction w bardzo dobrej formie. Uważam, że wiele osób twierdzi, że nie lubi science fiction, gdyż sądzi, że to obcy, statki kosmiczne i lasery. Nie wszystko co dzieje się w kosmosie to science fiction. Gwiezdne Wojny to nie jest science fiction. Science fiction to historie futurystyczne, oparte na koncepcji, która ma naukowo - technologiczne podstawy, oraz opis tego, w jaki sposób ludzie radzą sobie z rozwinięciem tej koncepcji. I ten tom opowiadań idealnie wpisuje się w ramy tego gatunku.

Każde z dziesięciu opowiadań bazuje na jakimś oryginalnym (bardziej lub mniej) pomyśle, a następnie rozwija go. Autor zastanawia się w ten sposób, w jaki sposób świat zareagowałby na taką, czasem drobną, zmianę. Wizje są spójne, a wnioski bywają zaskakujące. Najciekawsze jednak wydało mi się stwarzanie warunków do rozwoju opowieści, a następnie, poprzez ciąg logicznych następstw, obserwowanie w jakim kierunku ona zmierza. Obserwowanie tego poprzez lekturę to prawdziwa przyjemność.

Mamy tu zatem opowieść o kosmicznej katastrofie, która zmusza ziemię do wędrówki przez kosmos, wraz z opisaniem skutków, jakie taka wędrówka za sobą niesie. Mamy spotkania z obcymi cywilizacjami. Mamy obraz nowoczesnej technologii, która starzeje się, powszednieje, a następnie wychodzi z użycia. Mamy także pokaz technologii, których stworzenie jest wynikiem konkretnej potrzeby i sprytne wykorzystanie zdobyczy nauki w zupełnie nieoczekiwany sposób. Oczywiście zagrożenie ze strony gadżetów elektronicznych także się tutaj pojawia. 

Autor wspaniale kontynuuje retro science fiction, które pamiętam z dzieciństwa i sympatycy tego gatunku mogą dać się ponieść na fali nostalgii. Polecam!

Cenę tej książki można sprawdzić:

czwartek, 23 lutego 2023

M*A*S*H - Richard Hooker

Pełny tytuł tej powieści brzmi "M*A*S*H. Ponadczasowa satyra wojenna, na podstawie której powstał kultowy serial" i tytuł ten mówi wszystko. Po pierwsze to, że jest to książka, na podstawie której nakręcono film i serial, tak dobrze znany odbiorcom także w Polsce. Po drugie mówi, że jest to satyra wojenna i to ponadczasowa. Ponieważ tak właśnie jest. Wojsko to obszar pełen paradoksów i regulaminów, które często nie przystają do rzeczywistych sytuacji, dlatego że ludzie, którzy tworzą przepisy często nigdy nie byli na polu bitwy, gdzie zasady te mają zostać wprowadzone w życie. Z drugiej strony wojna to okrutna i przerażająca sprawa i trudno jest przewidzieć jak zachowają się ludzie, którzy na te straszne rzeczy wystawiani będą dzień po dniu. Prawdopodobnie wykształcą oni jakiś mechanizm obronny. Nie inaczej jest na kartkach tej powieści.

Dodam jeszcze, że autor był jednym z chirurgów pracujących w polowym szpitalu w czasie wojny w Korei, a sama wojna była konfliktem zbrojnym w czasie którego przez polowe szpitale przewinęła się rekordowa ilość rannych. Dobrze więc, że ktoś zwrócił uwagę na ten fakt i upamiętnił personel medyczny.

Książka ma postać kilku historyjek, powiązanych ze sobą osobami głównych bohaterów, ale właściwie nie wynikających jedna z drugiej. Z tego też powodu jest to idealny materiał na serial. Moje wyobrażenie postaci przedstawionych w książce odbiega odrobinę od adaptacji filmowej (szczególnie Pułkownik Blake i Radar), ale ujmując rzecz jako całość, większość sytuacji sfilmowano wiernie. Oczywiście w serialu bardzo wiele dodano, ze względów oczywistych - odcinków jest o wiele więcej niż rozdziałów w książce. Uważam jednak, że warto przeczytać książkę, od której zaczęła się historia filmu, a następnie serialu, bo niezależnie czy jesteś fanem, czy po prostu wpadło Ci w oko kilka odcinków, czy nawet zupełnie nie wiesz o czym mówię (w co nie wierzę), warto!

poniedziałek, 13 lutego 2023

Skrzynia Pełna Dusz - Marcin Mortka

A oto kolejny tom zabawnego cyklu o przygodach Kociołka i jego Drużyny Do Zadań Specjalnych. Tym razem nie w formie opowiadań, a pełnoprawnej powieści pełnej niebezpieczeństw, zwrotów akcji, ciekawych bohaterów oraz oczywiście dobrego humoru. I to właśnie ta ostatnia składowa zdaje się być najważniejsza. 

Lektura całego cyklu jest szybka, łatwa i przyjemna, co sprawia, że książka znika strona za stroną, dając ledwie kilka godzin rozrywki. Sama opowieść jest wciągająca, ale nie ma się co oszukiwać - tę powieść czyta się wyłącznie dla poczucia humoru autora. To nie jest epicka przygoda, ale tak właśnie ma być! Lubię epickie powieści fantasy pisane na poważnie, z wielką fabułą i skomplikowaną akcją. Lubię wielkie historie wymyślonych światów. Lubię nawet odrobinę politycznej otoczki. Ale po cykl Mortki sięgam w poszukiwaniu dobrej zabawy! I takie nastawienie wynagradza.

Jedna rzecz nie bardzo do mnie przemówiła, a mianowicie zakończenie. Z jednej strony rozumiem furtkę do kolejnego tomu, z drugiej jednak pozostał niedosyt. Na osłodę dodam, że czytelnik ma jednak poczucie, że jakaś część przygody się skończyła, więc... cóż... mogło być gorzej. Bywa gorzej. Mimo to liczyłem na to, że faktycznie każdy tom będzie zamkniętą całością, a tutaj takiego poczucia nie miałem.

Oceny punktowej brak, jako że jest to część cyklu.

Cenę tej książki można sprawdzić:

sobota, 4 lutego 2023

Przed Wyruszeniem w Drogę - Marcin Mortka

Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę. I o tym właśnie jest ta powieść - wprowadzenie do awanturniczego cyklu o Kociołku i jego drużynie. 

Dwa tomy cyklu czytałem rok temu i swoje wrażenia opisałem tutaj i tutaj. Marcin Mortka udowadnia tym cyklem, że jeśli będziesz mieć ubaw z pisania, czytelnik będzie miał taki sam ubaw z czytania powieści. I ewidentnie miał radość z pisania! Cykl przepełniony jest humorem i niestworzonymi opowieściami, które czyta się dobrze i... szybko. Ten tom to jedno posiedzenie, i uważam to za wadę! Bo chciałoby się więcej! 

Autor udowadnia coś jeszcze - to, że wystarczy stworzyć ciekawe postacie (a w Fantasy drużynę), a ich losy będą układać się same, przy minimalnej ingerencji autora. Cały cykl sprawia właśnie takie wrażenie - że pisze się sam.

Wracając do fabuły tego tomu - mamy tutaj kilka krótkich historyjek, które złożone ze sobą opisują okoliczności, w jakich główny bohater poznał swoich towarzyszy i powód, dla którego utworzyli tak zgraną ekipę. Dla gracza w RPG nie ma chyba nic przyjemniejszego niż zawiązywanie się drużyny, toteż miałem ogromną frajdę czytając tę pozycję, którą jednocześnie bardzo Wam polecam. Tym bardziej, jeśli macie szansę zacząć lekturę właśnie od tego, "zerowego" tomu.

Cenę tej książki można sprawdzić:

czwartek, 2 lutego 2023

cykl Kupcy i ich żywostatki - Robin Hobb

Zacznę od plusów, a do tych z pewnością można zaliczyć złożoność historii. To ŚWIETNA opowieść! Fabuła poprowadzona jest może niezbyt gładko, ale rozwijająca się tajemnica z pewnością zachęca do dalszego czytania. Nie przeszkadza nawet mnogość miejsc akcji i wielowątkowość. Dwa pierwsze tomy czyta się dość dobrze (z małymi wyjątkami) i czas spędzony z tą książką można z pewnością uznać za przyjemny. Trzeciemu tomowi poświecę osobny paragraf, bo to całkiem inna historia.

Najsłabszą stroną tej trylogii są bohaterowie. Zupełnie niespójni, ich charaktery zmieniają się nagle, a czasem we wnętrzu jednej osoby tkwią dwa różne zachowania, które ujawniają się naprzemiennie (nawet wśród tych postaci, u których nie jest to wskazane). Nie pomagają nawet zdanie typu "jeszcze tak niedawno zachowywałam się tak, a teraz zupełnie nie rozumiem takich zachowań", ponieważ spodziewana przemiana bohatera odbywa się niemalże ze strony na stronę. Sam proces jest właściwie niewidoczny. Dzieje się tak nagminnie, więc nie chodzi tu o odosobniony, pojedynczy przypadek.

Nie podoba mi się także stylizacja rozdziałów o kłębowisku. Rozumiem, że aby pokazać inność tego świata autorka opisuje go w obcy i tajemniczy sposób, ale rozdziały te mogłyby z powodzeniem być krótsze, skoro czytelnik ma niewiele z nich rozumieć (nawet jeśli rozumienie ich zwiększa się w trakcie lektury). Szczególnie, że początkowo te rozdziały są raczej wypełniaczem, przypomnieniem i nie wnoszą wiele do fabuły opowieści.

Najgorsze jednak (choć nie mogę tego uznać za zarzut do autorki, czy powieści) jest to, że dwa pierwsze tomy ("Czarodziejski Statek" i "Szalony Statek") przeczytałem w jednym tłumaczeniu, natomiast "Statek Przeznaczenia" w innym, ponieważ nie istnieje to dobre, wcześniejsze tłumaczenie. I to zupełnie zepsuło mi odbiór. Nie jestem fanem spolszczania wszystkich nazw własnych! "Kapitan Bystry, kapitan Arogant, Słodka, Prawy? Z ciekawej, nieco mrocznej opowieści o kupcach, piratach, dalekim imperium i magicznych okrętach zrobiła się dobranocka. To było tak złe, że lektura ostatniego tomu (a chciałem dowiedzieć się jak skończy się historia) zajęła mi miesiąc! I nie była przyjemna. To olbrzymi minus do wydawcy i uważam, że każdy sięgający po tę powieść powinien być świadomy sytuacji i liczyć się z tego typu zmaganiami.

Oceny (legenda tutaj):
  • Kunszt: 5 (Pierwsze tomy dostałyby wyższą ocenę, ale tłumacz trzeciego tomu pociągnął ten statek na dno.)
  • Lekkość Pióra: 7 (Przyjemność czytania trzeciego tomu pozostawia wiele do życzenia.)
  • Akcja: 9 (Zdecydowanie najmocniejszy atut tej powieści.)
  • Bohaterowie: 7 (Ciekawi, ale większość z nich jest zupełnie niespójna i nie pokazano ich stopniowej przemiany.)
  • Zakończenie: 7 (Na tym, jak kończy się epicka opowieść się nie zawiodłem, ale na tym jak kończą się losy bohaterów już tak.)
  • Ocena Łączna: 35/50