Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku, Moi Drodzy Czytelnicy! Mam szczerą nadzieję, że obfitować będzie w całe góry wspaniałych książek, których przeczytanie da Wam prawdziwą frajdę i, w zależności od tego co lubicie, dreszczyk emocji, uśmiech, łzę wzruszenie oraz kopa dla wyobraźni.
W drugiej połowie ubiegłego roku, jeszcze bardziej oddaliłem się od celu, jakim było przeczytanie 52 książek w rok, ale wcale tego nie żałuję. Rozwinąłem za to inne swoje hobby, na które wcześniej zabrakło mi czasu. Hobby, które leżało odłogiem od lat kilkunastu, a którego pielęgnowanie daje mi obecnie dużo frajdy, choć pożera nieprzyzwoite ilości wolnego czasu, który mógłbym przeznaczyć na czytanie. Mówię tu o malowaniu figurek do gier bitewnych, a więc w szerszym rozumieniu - modelarstwie. Z tego (choć nie tylko z tego) powodu w drugiej połowie roku 2019 na blogu pojawiło się tylko 11 recenzji, dotyczących 15 książek (licząc każdy tom osobno). Tylko jedna z tych recenzji dotyczy książki, przez którą nie przebrnąłem.
Podczas wakacji czytywałem książki na czytniku. W domu sięgałem raczej po wersje papierowe, bez których jednak nie potrafię się obejść. Fantastyczne jest jednak to, że jedno mogłem uzupełniać drugim. Zdarzyło mi się nawet, że w mojej książce brakowało kilkunastu stron (błąd składu - wklejono inne strony podwójnie), więc za sprawą czytnika przebrnąłem przez brakujący fragment. Zdarzyło się także, że przez jedną noc nie mogłem zapalać światła, ale sięgnąłem po czytnik i mogłem śmiało poczytać - rano tylko przełożyłem zakładkę w wersji papierowej w miejsce, do którego dotarłem. Bardzo sobie chwalę czytnik e-booków, ale nie w zastępstwie papierowych książek, a jako ich uzupełnienie.
Po raz kolejny przypominam, że blog nie ma charakteru komercyjnego, a za pisanie recenzji nie otrzymuję wynagrodzenia. Tym samym nie ma możliwości "zakupienia" dobrej recenzji złej książki. Chętnie natomiast przyjmę dobre książki do zrecenzowania - jeśli jakieś wydawnictwo lub autor pewien jest, że jego książka zasłuży na dobrą ocenę, śmiało może mi ją podesłać, a ja z przyjemnością ją przeczytam (a przynajmniej podejmę taką próbę) i napiszę stosowną notkę. Notka nie będzie lepsza ani dłuższa niż te, które piszę za każdym razem, więc zachęcam do zapoznania się z nimi przed przysłaniem książki, żeby uniknąć nieporozumień. Chciałbym jednak uzyskać choćby śladowy zysk z pisanych tu recenzji (bo dlaczego nie?), na blogu umieszczam więc dyskretne reklamy oraz odnośniki, kierujące do księgarni internetowych (obecnie raczej do porównywarek cen, po tym jak potraktowała mnie księgarnia Selkar) dające mi symboliczny przychód. Jeśli dzięki mojej recenzji zainteresowała Cię jakaś pozycja, zachęcam do zakupu poprzez te właśnie linki.
Jestem także otwarty na sugestie i spostrzeżenia dotyczące strony lub zamieszczanych tutaj recenzji, a może nawet linków polecających. Zapewniam, że czytuję komentarze pod postami, nawet jeśli nie wszystkie z nich tutaj zamieszczam, oraz często odpowiadam, jeśli takowej odpowiedzi autor sobie życzy.
A teraz przejdźmy do podsumowania ocen, a co za tym idzie podsumowania całego roku 2019 i wyłonienia Najlepszej Książki Roku 2019 Bloga Recenzent Amator!
Dwie "czterdziestki" w ubiegłym półroczu, dwie w tym. Niby nie dużo, a jednak cieszę się, że znalazły się książki tak wysoko oceniane. Najwyższą ocenę otrzymuje "Wzgórze Błękitnego Snu", które jednocześnie osiągnęło najwyższą ocenę w ciągu całego roku. To prawda, że zrobiło na mnie niemałe wrażenie. A jednak w 2019 roku przeczytałem książkę, która zrobiła na mnie jeszcze większe wrażenie. Zgadniecie którą mam na myśli? Otóż tytuł Najlepszej Książki Roku 2019 Bloga Recenzent Amator otrzymuje "Kosmiczny poradnik życia na Ziemi" Chrisa Hadfielda. Jest to książka, która jest bardzo wszechstronna, dzięki czemu mogę ją polecić każdemu i całkowicie zmienia spojrzenie na świat.
W kategorii Kunszt Literacki prowadzi "Wzgórze Błękitnego Snu" z oceną 9 punktów. Dorównuje tym samym znakomitej "Farmie" z zeszłego półrocza.
W kategorii Lekkość Pióra dwie dziewiątki: "Wzgórze Błękitnego Snu" oraz "Tajemnica Jeziora". Jednak najwyższą ocenę w całym roku otrzymała "Farma" - pełne dziesięć punktów.
Akcja to kolejna kategoria zdominowana przez "Wzgórze Błękitnego Snu", które swoją dziewięciopunktową oceną dorównało "Systemowi".
Bohaterowie to kategoria, w której w całym roku króluje niepodzielnie "08/15" z oceną na poziomie dziewięciu punktów.
Na koniec Zakończenie. W drugim półroczu, do "Farmy" i "Systemu", ocenionych na poziomie dziewięciu punktów, dołącza "Wzgórze Błękitnego Snu". Tym samym, jak zauważyli co uważniejsi potwierdziłem nie przyznanie w tym półroczu żadnej dziesiątki w żadnej kategorii!
A teraz, z silnym postanowieniem poprawy jeśli chodzi o ilość przeczytanych dobrych książek, żegnam się z Wami, przynajmniej na kilka dni. Myślę, że rok 2020 zdominowany będzie przez cykle, więc wpisy pojawiać się będą rzadziej. Lubicie wieloksiągi?
Samych dobrych lektur w 2020 roku!
Wasz Bler.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz