Kolejna powieść klasyka kryminału, tym razem jego pierwsza (za Wikipedią). I, cóż... nie podobała mi się.
Nie zamierzam się ukrywać za długimi opisami. Książka wydała mi się pełna przypadkowych wydarzeń, zbiegów okoliczności i szczęścia. Historia sprawia wrażenie, jakby toczyła się obok głównych bohaterów i choć rozwiązanie zagadki jest dość ciekawe, to sama zagadka nie jest (a co za tym idzie, do zakończenia nie dochodzimy z zapartym tchem, a jedynie z oszczędnym "aha").
W kwestii postaci też nie jest najlepiej. Nie jestem nieuważnym czytelnikiem, ale wiele postaci wydało mi się do siebie podobnych. Policjantów myliłem nagminnie. Część postaci, solidnie opisanych, pojawiło się w powieści raz i okazało się zupełnie zbędnymi.
Zaletą jest lekkie pióro, bo choć historia mnie nie porwała, opisy nie zachwyciły, a akcja, choć wartka, nie przypadła do gustu, to książkę czyta się łatwo i szybko. I może tego właśnie potrzeba w okresie poświątecznym? Szybkiej, łatwej lektury po obżarstwie?
Oceny (legenda tutaj):
- Kunszt: 6 (Dość przeciętny język.)
- Lekkość Pióra: 7 (Lekkie.)
- Akcja: 5 (Dużo przypadkowości, za dużo, jak na kryminał.)
- Bohaterowie: 6 (Opisy mnie nie zachwyciły.)
- Zakończenie: 6 (Dopiero teraz widać prawdziwą historię.)
- Ocena Łączna: 30/50
Cenę tej książki można sprawdzić:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz