Normalnie napisałbym, ze powieść ta (opowiadanie właściwie, gdyż liczy sobie około 60 stron) jest groteskowa, gdyż to eleganckie określenie nie ma pejoratywnego wydźwięku. Napiszę jednak, że jest dziwaczna. Może z resztą nie sam tekst, ale pomysł, na jakim się opiera. Chociaż skłania do myślenia i ukazuje książkowy niemal przykład pięciu etapów żałoby (choć chyba nie przebiegają one w kanonicznej kolejności). Dość powiedzieć, że jest to dziełko krótkie, treściwe, przystępne i dość eleganckie.
Notka krótka, gdyż nie chciałbym, by przerosła samą powieść, a oceny pozbawiona dlatego, że wymyka się kategorii "akcja", a zatem punktacja nie byłaby adekwatna. Zaciekawionych "czymś innym" zachęcam jednak do sięgnięcia po "Pierś". Wiele czasu Wam nie zajmie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz