Oto kolejna książka, która mogłaby się kojarzyć z filmem pod tym samym tytułem, który nie powstał na jej podstawie. Tym razem jednak miałem się na baczności i byłem w pełni świadomy przypadkowej zbieżności tytułów.
Thriller medyczny to gatunek dla mnie nowy i, szczerze mówiąc, niezbyt zachęcający. Jestem w tych sprawach lekkiej konstrukcji i na widok krwi, igieł, skalpeli i narządów wewnętrznych robi mi się słabo. A jednak książkę przetrwałem bez strat własnych. Czy jest to litość autorki, czy też nieumiejętność wplatania barwnych opisów - nie oceniam. Grunt, że nie miałem problemów natury fizjologicznej.
Co się tyczy samego pomysłu, to myślę, że choć dobry, to nieco przekombinowany. Wydaje mi się, że kilka kwestii opiera się na założeniach naciąganych, które bronią się jedynie u czytelników nieobeznanych z tematem i nie wnikających za bardzo w kwestie realizmu. Jeśli jednak potraktować tę książkę jako materiał czysto sensacyjny, mający dać czytelnikowi możliwość odczucia dreszczyku emocji, to przyznaję, że może spełniać to zadanie.
A mimo to czegoś mi brakuje. Akcja nie jest zbyt wartka, bohaterowie nie są charakterystyczni (czuć, że część z nich to jedynie tło, bez "mięsa"), dialogi bywają sztuczne a kompozycja, w której czytelnik od początku wie co się dzieje sprawia, że czytamy tylko po to, żeby dowiedzieć się jak bohaterowie poradzą sobie z problemem i w jaki sposób odkryją to, co czytelnik wie niemal od początku. Trochę szkoda, choć widać, że ten akurat efekt był jak najbardziej zamierzony.
Oceny (legenda tutaj):
- Kunszt: 5 (Przeciętny (męczy mnie poprawna, ale źle brzmiąca odmiana wyrazu "molo", ale to zastrzeżenie do autora.)
- Lekkość Pióra: 7 (Łatwo się czyta.)
- Akcja: 6 (Zabrakło nieprzewidywalności.)
- Bohaterowie: 5 (Zupełnie przeciętni.)
- Zakończenie: 6 (Nie najgorsze, choć romansowe.)
- Ocena Łączna: 29/50
Cenę tej książki można sprawdzić:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz