Udany numer czasopisma. Każde z opowiadań ma coś w sobie, więc warto po nie sięgnąć. Poniżej wyjaśniam dlaczego warto...
"Krótka odwilż Szczepana Dracza" autorstwa Piotra Górskiego, jest niesamowitą mieszanką bohaterów z różnych czasów, połączonych w sposób mistrzowski i bardzo plastyczny fabularnie. Nie jestem fanem political fiction czy opowiadań o alternatywnej wersji historii, ale to bardzo mi się podobało, głównie z uwagi na umiejętnie wpleciony humor, dzięki czemu opowiadanie nie posiadało patosu, który cechuje tego typu teksty. Warto przeczytać, bo kunszt autora przekonuje nawet nieprzekonanych.
"Ballada o Bogdanie Wyklętym", której autorem jest Hubert Fryc, to patriotyczne opowiadanie o umiłowaniu Wolnej Polski. Tekst jest krótki, zwięzły i przejrzysty. Nie brak w nim humoru sytuacyjnego jak i prześmiewczego charakteru w rodzaju śmiania się z samego siebie, a mimo to traktuje o sprawach ważnych, bliskich sercom Polaków.
"Kimmeria ze "Studiów z Antropologii..." autorstwa Theodory Goss to świetny, oryginalny tekst, który cieszy formą i pomysłem. Warto przeczytać, choćby po to, by poszerzyć swój zakres postrzegania fantastyki o coś niecodziennego. Połączenie dwóch fantastycznych motywów tworzy dzieło zupełnie wyjątkowe. Polecam.
"Szybki jak sen, ulotny niczym westchnienie" Johna Barnesa to ciekawy motyw i nie najgorsze wykonanie. Niestety całość jest nieco nużąca poprzez rozdwojenie akcji, która na zasadzie kontrastu ukazuje niewiarygodną szybkość oraz normalne tempo jako ślamazarną powolność. Mam mieszane odczucia, choć sam pomysł mi się podobał.
"Kwiaty zła, ciernie dobra" duetu Julia Zonis i Igor Awliczenko to nietypowa potyczka dobra ze złem, w której nie do końca wiadomo która ze stron jest która, ale można się domyślać. Straszne, niecodzienne, o niepokojącym klimacie. Doskonale ukazuje małość człowieka wobec potęgi natury.
"Ballada o Bogdanie Wyklętym", której autorem jest Hubert Fryc, to patriotyczne opowiadanie o umiłowaniu Wolnej Polski. Tekst jest krótki, zwięzły i przejrzysty. Nie brak w nim humoru sytuacyjnego jak i prześmiewczego charakteru w rodzaju śmiania się z samego siebie, a mimo to traktuje o sprawach ważnych, bliskich sercom Polaków.
"Kimmeria ze "Studiów z Antropologii..." autorstwa Theodory Goss to świetny, oryginalny tekst, który cieszy formą i pomysłem. Warto przeczytać, choćby po to, by poszerzyć swój zakres postrzegania fantastyki o coś niecodziennego. Połączenie dwóch fantastycznych motywów tworzy dzieło zupełnie wyjątkowe. Polecam.
"Szybki jak sen, ulotny niczym westchnienie" Johna Barnesa to ciekawy motyw i nie najgorsze wykonanie. Niestety całość jest nieco nużąca poprzez rozdwojenie akcji, która na zasadzie kontrastu ukazuje niewiarygodną szybkość oraz normalne tempo jako ślamazarną powolność. Mam mieszane odczucia, choć sam pomysł mi się podobał.
"Kwiaty zła, ciernie dobra" duetu Julia Zonis i Igor Awliczenko to nietypowa potyczka dobra ze złem, w której nie do końca wiadomo która ze stron jest która, ale można się domyślać. Straszne, niecodzienne, o niepokojącym klimacie. Doskonale ukazuje małość człowieka wobec potęgi natury.