Zbiór opowiadań, który kusił mnie tytułem od wielu lat, ale niestety okazał się słaby i szkoda mi było czasu, by doczytać do końca. Kilka grubych iluzji, kiepskich żartów i powtarzający się plan opowiadania (problem, próba rozwiązania, genialny pomysł, czar szyty na miarę, który działa nie do końca tak jak powinien i nieśmieszna pointa). Schemat powtarzał się we wszystkich opowiadaniach, do których dotarłem, aż zniechęciłem się do dalszego zgłębiania kolejnych takich samych tekstów.
Ale są i pozytywy. Opowiadania czyta się szybko (choć czasem można się pogubić, bo styl autora skłania do odpływania myślami - nie wszystko jest czytelne i jasno opisane. Czasem stosowane są skróty myślowe, za którymi chyba tylko autor nadąża. Postać głównego bohatera jest ciekawa, nie czarno-biała. A ja lubię barwnych i niejednoznacznych bohaterów (wątpliwych moralnie, posiadających jakieś grzeszki, sekrety). No i nawiązania do naszego kraju to coś, co zawsze sprawia mi frajdę.
A mimo to szkoda mi było tej dodatkowej godziny czy dwóch, by dokończyć książkę. Wolałem chwycić za kolejną. To o czymś świadczy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz