Książka, wokół której było tak wiele kontrowersji, zasługuje na to, by chociaż odrobinę się do niej zbliżyć. Od razu napiszę, że nie udało mi się przeczytać jej całej, gdyż jestem... zbyt delikatny. Ale dotarłem niemal do połowy (to wtedy zaczynają się opisy - jak autor uprzedza, bardzo detaliczne - scen drastycznych).
To, co uderza podczas lektury tej powieści, nawiasem mówiąc jednej z Wielkich Amerykańskich Powieści (Great American Novel), to drobiazgowość opisów. Książka składa się niemal wyłącznie z detali, obserwowanych przez głównego bohatera - marek ubrań i akcesoriów, sprzętu RTV i AGD i wszystkiego, co znajduje się w zasięgu wzroku maniakalnego mordercy, dewianta i psychopaty.
Autor poprzez opisy zachowań jednego człowieka obrazuje zachowania charakterystyczne dla pewnej warstwy społecznej, pewnego stylu bycia. Społeczeństwo konsumpcyjne, dążące do folgowania własnym zachciankom, które w dodatku stać na to, by kupić sobie wszystko o czym zamarzą, szuka nowych podniet i wrażeń. Stąd alkohol i inne używki, z twardymi narkotykami włącznie są jedynie etapem przejściowym, a ich atrakcyjność prędko blaknie. Tam na szczycie ciągle pragnie się nowych podniet, a w końcu ucieka do takich, których pieniądze nie potrafią kupić. Wizja przerażająco spójna i logiczna.
Podobały mi się opisy, póki dotyczyły wszystkich drogich, markowych przedmiotów. Kiedy jednak autor z taką samą dokładnością opisał scenę wydłubywania oka uznałem, że wiem już dość. Dosadność opisu, który jednocześnie pozbawiony jest emocji - bohater widzi to tak samo, jak widział maestrię wykonania wizytówki swojego kolegi lub kunsztowność swego portfela ze skóry gazeli sprawiła, że odłożyłem książkę. Cieszę się jednak za możliwość zetknięcia się z powieścią tak inną i skandaliczną. Uważam, że każdy, kto chce poznać różne strony literatury pięknej powinien po nią sięgnąć i odrobinę się w nią wgryźć.
Cenę tej książki można sprawdzić:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz